Specjalnie przesylam Ci do pracy, zeby Cie pikniecie telefonu nie rozbudzilo 😉 I zebys przejrzala sobie na spokojnie dopiero w pracy.
Zupelnie "przypadkiem" (jesli wierzyc w przypadki, np. na wyciagniecie chomika spod plyty chodnikowej) trafilem na taki jakis wpis z Bangkoku. Ze podobno jakies starcia i strzelaniny i cos tam 8-| Nic o tym nigdzie indziej nie sluchalem…
Wiec 1. ze ciekawostka a 2. ze jak zobaczylem zdjecia to mi sie 1:1 niektore nasze przypomnialy..
Fajnie bylo i mam nadzieje ze w Gruzji tez bedzie fajnie 🙂
A teraz czytaj, ja pewnie na razie nie przeczytam:
https://introweska.com/2016/07/14/a-w-bangkoku-smierdzialo-nadzieja/
Boozka, R.